To będzie długa historia, ale prawdopodobnie warto ją przeczytać. Wynajęliśmy Nissę X-Trail na tydzień w Tbilisi. Odebraliśmy samochód prosto z lotniska. Po sprawdzeniu wszystkiego powiedzieliśmy osobie, która przywiozła samochód, że coś jest nie tak z olejem, ale powiedział, że wszystko jest w porządku. Potem zdaliśmy sobie sprawę, że WIFI, za które zapłaciliśmy, nie ma w samochodzie. Po wielu telefonach powiedzieli nam, abyśmy udali się do centrum miasta, a oni przyniosą go jak najszybciej. Tak też zrobiliśmy, ale ostatecznie czekaliśmy na to ponad 5 godzin. Tak więc nasz pierwszy dzień w Gruzji był stracony. Podróż rozpoczęliśmy następnego dnia. Samochód prowadził się dobrze, poza kilkoma dźwiękami silnika. Powiedzieliśmy kierownikowi, że uważamy, że coś jest nie tak z silnikiem i ponownie powiedziano nam, że wszystko jest w porządku, więc kontynuowaliśmy jazdę. Kiedy byliśmy w Telavi (około 2 godziny od Tbilisi), samochód już nie odpalił, więc musieliśmy udać się do warsztatu. Chłopaki powiedzieli nam po zdiagnozowaniu, że będą potrzebować 2 dni na naprawę. Skontaktowaliśmy się z kierowniczką, a ona powiedziała, że naprawią go tego samego dnia i powinniśmy po prostu tam poczekać. Czekaliśmy więc ponad 3 godziny, aż ponownie powiedzieli nam, że nie odzyskamy samochodu. Następnie musieliśmy przekonać kierownika, aby przywiózł nam nowy samochód. Musieliśmy iść z całym naszym bagażem z powrotem do centrum miasta i powiedziano nam, że nowy samochód przyjedzie za około 2 godziny. Po ponad 6 godzinach oczekiwania nowy samochód przyjechał o 21:30 . Nikt nie poinformował nas w ciągu dnia, co się dzieje i że potrwa to znacznie dłużej. Straciliśmy więc kolejny dzień. Nowy samochód był Pajero w gorszym stanie niż ten, który mieliśmy wcześniej. Był znacznie mniejszy, miał mniej KM i był bardziej zużyty. Ponownie powiedzieliśmy o tym kierowniczce i że uczciwie byłoby dać nam zniżkę. Unikała nas, więc musieliśmy znaleźć inną osobę do rozmowy na ten temat. Szefowa zgodziła się, że dostaniemy zwrot 150GEL, gdy odstawimy samochód na lotnisko. Facet biorący samochód miał tylko 100GEL i odmówił nam więcej. Po długiej dyskusji doszliśmy do porozumienia. Gruzja to piękny kraj z niesamowitymi ludźmi. Doświadczenia, które zrobiliśmy z tą wypożyczalnią samochodów, były bardzo rozczarowujące. To normalne, że mogą wystąpić problemy, ale sposób, w jaki zostały one rozwiązane, a my zostaliśmy potraktowani jako klienci, był bardzo nieprofesjonalny.